sobota, 6 kwietnia 2013

20. It's everything for you .

Heeej! :D Na początku chciałabym wam powiedzieć WIEEEEEEEEEEELKIE DZIĘKI za ilość komentarzy pod poprzednim rozdziałem :D Na prawdę jestem bardzo, ale to bardzo pozytywnie zaskoczona :D Dziękuję ;*
A teraz powiem wam tak dla odmiany, że.. podoba mi się ten rozdział haha :D Piszcie co myślicie na temat rozdziału i na temat nowego wyglądu bloga ;)
czytasz=komentujesz




Wróciłam do domu po pracy. Wspominałam już, że pracuję w Starbucksie? Fakt faktem od niedawna, ale lubiłam tą pracę. Zawsze było coś do zrobienia, po za tym miałam kontakt z ludźmi. Zjawiały się tam różne osobowości. Często były to młode dziewczyny, które kupowały kawę tylko dla kubka z zielonym logo. Moim zadaniem była tylko realizacja zamówień i wypowiedzenie milion razy dziennie “Zapraszamy ponownie, miłego dnia“. Czasami ludzie opowiadali nużące opowieści o swoim życiu. Mimo wszystko lubiłam ich słuchać.

Po przekroczeniu progu domu zdałam sobie sprawę z tego, że jest jakoś dziwnie cicho. Zayn miał wrócić dziś do domu szybciej, jednak, jak się domyśliłam, jeszcze go nie było.

Ruszyłam wolnym krokiem na górę do sypialni po drodze zrzucając trampki z moich stop z zamiarem przebrania się w coś luźniejszego. Byłam bardzo zaskoczona, kiedy weszłam do sypialni.
Na łóżku leżała prześliczna jasnoróżowa sukienka a obok niej spoczywały czarne sandałki na wysokim obcasie. Kiedy podeszłam bliżej zorientowałam się, że na sukience leży mała karteczka na której spostrzegłam znajome pismo Zayna.

To na wieczór, przygotowałem małą niespodziankę. Mam nadzieje, że ci się spodoba. Jestem pewien, że będziesz w niej wyglądała idealnie. Wrócę wieczorem, bądź gotowa o 20. Kocham, Zayn xx

Cały czas trzymając w ręku mały skrawek papieru, położyłam się na łóżku, przymknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech. Byłam bardzo ciekawa, co ten wariat kombinował. Wiedziałam, że po nim można spodziewać się dosłownie wszystkiego.

Powoli wstałam i spojrzałam na ubrania leżące na pościeli. Nie powiem-miał chłopak gust. Idealnie wiedział, co mi się podoba.

Postanowiłam wziąć prysznic, żeby odświeżyć się po całym dniu pracy i przygotować się na wieczór. Zdjęłam z siebie wszystkie ubrania i weszłam pod prysznic puszczając ciepłą wodę. Czułam jak stróżki wody spływają po moim ciele sprawiając mi tym wielka przyjemność. Umyłam moje długie włosy szamponem o zapachu brzoskwini. Zayn ostatnio stwierdził, że uwielbia ten zapach.

Biorąc prysznic cały czas myślałam o brunecie, który skradł moje serce. Był najważniejszą osoba w całym moim życiu. Nie chciałam go stracić. Nie przeżyłabym bez niego nawet minuty a co dopiero całego życia.

Po około piętnastu minutach zakręciłam wodę i wyszłam spod prysznica. Moje wilgotne jeszcze ciało owinęłam puszystym ręcznikiem, a w drugi zawinęłam mokre włosy. Na toaletce w łazience postawiłam wszystkie potrzebne do zrobienia się na bóstwo rzeczy. Najpierw zdjęłam ręcznik z włosów, dokładnie je rozczesałam i wysuszyłam suszarką. Potem osuszyłam swoje ciało i założyłam wcześniej wybrany przez siebie komplet bielizny.

Przeszłam do pokoju wzięłam z łózka sukienkę. Powoli założyłam ją na siebie. Miałam mały problem z zamkiem z tylu, ale szybko poradziłam sobie z nim. Potem na nogi założyłam wybrane przez Zayna dla mnie obuwie. Stanęłam przed lustrem i przyjrzałam się sobie. Z satysfakcją stwierdziłam, że wyglądam.. ładnie. Sukienka była do kolan. Miała krótkie rękawki i niezbyt duży dekolt.

Po stroju, który wybrał dla mnie mój chłopak stwierdziłam, że to, co dla mnie przygotował, musi być naprawdę wyjątkowe. Ciągle mnie czymś zadziwiał.

Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie. Została mi jeszcze niecała godzina.

~*~

Dzwonek do drzwi zadzwonił za pięć ósma. Akurat spryskiwałam włosy, ułożone w delikatne fale, odrobina lakieru, żeby się nie rozsypały. To nie mógł być Zayn. On nigdy nie ozywał dzwonka. W końcu to był też jego dom.

Zeszłam po schodach na dół, przeszłam przez korytarz i otworzyłam drzwi frontowe. Na zewnątrz nie było nikogo. Tak mi się przynajmniej wydawało. Jednak kiedy spojrzałam w dół otworzyłam usta ze zdziwienia. Przede mną stał olbrzymi kosz z wieeelkim bukietem czerwonych róż. Takich, jakie lubiłam najbardziej. Pośród kwiatów dostrzegłam małą karteczkę.

Wyjdź przed dom, kochanie xx

Zrobiłam tak, jak nakazał mi ten krotki liścik. Niepewnym krokiem wyminęłam kosz z kwiatami i zrobiłam kilka kroków na przód. Wtedy poczułam jak ktoś łapie mnie w talii. Tak się przestraszyłam, że zaczęłam krzyczeć.

-Ciiiiii-usłyszałam znajomy głos.-Nie krzycz, bo sąsiedzi nie będą zbyt zachwyceni.

-Zayn, to ty !-Wtuliłam się w chłopaka obejmując go w talii. Moje serce nadal bilo jak oszalałe.

-Tak, ja-usłyszałam jego słodki śmiech.-A kogo się spodziewałaś?

-Nie, ja.. po prostu.. się przestraszyłam bo tak się zakradłeś i w ogóle i.. nie rób mi tego więcej! Przez ciebie mogłam na zawal umrzeć!-Odsunęłam się od niego i uderzyłam go z otwartej dłoni w klatkę piersiowa (miałam nadzieję, że nie zrobiłam tego zbyt mocno).

Dopiero teraz przyjrzałam się temu, w co był ubrany. Miał na sobie czarne spodnie od garnituru, białą koszulę i czarny krawat. Coraz bardziej nie wiedziałam co mam myśleć na temat tego, co miał w planach, a o czym ja nie miałam zielonego pojęcia.

-Przepraszam, słońce, nie chciałem cię przestraszyć.-Pocałował mnie w czoło. Cała moja złość ulotniła się w jednym momencie. Chciałam już zobaczyć tą niespodziankę.

Zayn wstawił do salonu kosz z kwiatami, który od niego dostałam i zamknął drzwi frontowe. Nie wzięłam nic do okrycia. Mieliśmy środek lata, było wystarczająco ciepło.

Chłopak wziął mnie za rękę i poprowadził kawałek dalej. Szliśmy krótką chwilę chodnikiem wzdłuż ulicy aż zatrzymałam się jak wryta.

-Co do..

-Zapraszam.-Zayn uśmiechnął się od ucha do ucha otwierając przede mną drzwi do ogromnej, czarnej limuzyny. Byłam w stanie dostrzec ją jedynie dzięki ulicznym latarniom, które rozpraszały mrok wokół nas.

Spojrzałam na Zayna trochę niepewnie, jednak on zachęcił mnie do wejścia do środka gestem reki.
Kiedy obydwoje osiedliśmy w środku na obitymi ciemną tapicerką siedzeniami. Zayn zamknął drzwi i dal kierowcy sygnał ręką. Nie mówiłam nic, bo nie ufałam mojemu głosowi. Nie wiem z jakiego powodu byłam lekko.. zestresowana. Moja ciekawość rosła z każdą sekundą.

Chłopak przytulił mnie do siebie a ja ułożyłam głowę na jego ramieniu.

-Dziwie się, że jeszcze nie spytałaś, dokąd cię zabieram.

-Właściwie chciałabym spytać, ale wiem, że i tak mi nie powiesz, wiec podaruje sobie.-Zayn zaśmiał się cicho słysząc moją odpowiedź. Odgarnął kosmyk włosów z mojej twarzy i założył go za ucho, dotykając przy tym lekko mojego policzka.

-Wiedziałem, że będzie pasować idealnie.-Powiedział cichym, w moim mniemaniu bardzo podniecającym głosem chyba bardziej do siebie niż do mnie. Domyśliłam się, że miał na myśli moją sukienkę.

Jechaliśmy maksimum piętnaście minut. Kiedy auto się zatrzymało, Zayn wysiadł pierwszy, a potem pomógł wysiąść mi podając mi swoja dłoń. Po opuszczeniu pojazdu rozejrzałam się dookoła mając nadzieję, że w końcu dostane odpowiedz na pytanie dręczące mnie od kiedy tylko wróciłam z pracy. Spojrzałam na Zayna lekko zdezorientowanym wzrokiem, kiedy zorientowałam się, gdzie jesteśmy. Byliśmy na lotnisku.

Chłopak zaśmiał się widząc moja minę i po raz kolejny tego wieczoru wziął mnie za rękę prowadząc w obranym przez siebie kierunku. Nie pytałam o nic, tylko posłusznie dreptałam za nim.

Zauważyłam, że jakieś kilkadziesiąt metrów przed nami stoi uruchomiony helikopter. Robił bardzo dużo hałasu i olbrzymi wiatr. Zorientowałam się, że to on jest naszym celem, co wywołało u mnie nagły skok adrenaliny. Prawda była taka, że nigdy nie leciałam ani samolotem ani helikopterem tym bardziej. Ścisnęłam mocniej rękę bruneta mając nadzieję, że to doda mi odrobinę odwagi.

-Hej, chyba się nie boisz, co?-Spytał trochę zaniepokojonym głosem Zayn. Pokręciłam głową na nie.

-Nie, po prostu wiesz.. ja nigdy nie latałam ani samolotem ani niczym samolotopodobnym.-Wyjaśniłam.

-Nie będzie tak źle, obiecuje.-Powiedział chłopak kreśląc kciukiem małe kółka na wierzchu mojej dłoni próbując w ten sposób dodać mi odrobinę otuchy.

Kiedy pilot otworzył nam drzwi, Zayn pomógł mi wejść do maszyny podsadzając mnie. On sam nie miał żadnych trudności z wejściem do środka. Brunet usiadł obok mnie i znowu przytulił mnie do siebie.

Drzwi zatrzasnęły się za nami, a pilot usiadł za sterami helikoptera. Chwilę później maszyna uniosła się w górę.

Lecieliśmy niecałą godzinę. Ja nadal nie uzyskałam odpowiedzi na tak bardzo nurtujące mnie pytanie:dokąd on mnie zabierał? Nie dostałam nawet małej podpowiedzi.

Zayn przytulając mnie do siebie pochylał głowę tak, żeby jego usta znalazły się na wysokości mojego ucha. Cały czas szeptał mi jak bardzo mnie kocha i ile dla niego znaczę. Jego słowa były dla mnie najważniejsze na świecie. Czułam, że mówił to, co czuł naprawdę, że mówił wszystko to, co miał w sercu. On był dla mnie najważniejszy na świecie.

Kiedy wylądowaliśmy i wysiedliśmy z helikoptera zorientowałam się, że jesteśmy na jakimś wysokim budynku, prawdopodobnie wieżowcu. Miasto w którym aktualnie byliśmy mimo późnej pory tętniło życiem. Ciemność nocy rozświetlały uliczne latarnie, światła samochodów oraz palące się w budynkach światła.

-Gdzie my jesteśmy?-Spytałam zaciekawionym głosem.

-Spójrz tam.-Poinstruował mnie chłopak odwracając mnie w druga stronę. Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę, kiedy spojrzałam w kierunku wskazanym przez Zayna. Odruchowo zasłoniłam usta dłonią.

-Zayn, to jest..

----

Jak myślicie, gdzie on ją zabrał? ;>

10 komentarzy:

  1. zajebisty rozdział :DD
    nawet sie nie domyślam gdzie on ją zabrał
    czekam na nexta :DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. kuurrr !! w takim momencie , jak mogłaś ;( nie przeżyje.... xd
    Świetny <33 @HUG_MEHORAN <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Wooooooooow ten rozdział jest NIESAMOWITY <3
    juz się nie mogę doczekaać nastepnego rozdziału
    I nie mam pojecia gdzie ja zabrał xd <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej;] bardziej do gustu przypadl mi ten wcześniejszy szablon ale nie bede narzekać..Szkoda że w takim momencie to skonczyla..teraz bede sie zastanawiac co zrobil dla niej..nw czemu ale mam dziwne przeczucia ze che sie jej oswiadczyc..moja wybujala fantazja;p Mogłabyś zrobić kolejny rozdzial z perspektywy Zayna?? Bylo by cudownie;p pozdrawiam i czekam na c.d. ;d Xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Fakt, mnie również bardziej podobał się wcześniejszy szablon, ale jeśli Ty jesteś zadowolona to okej. Rozdział jest dobry. Zabrać ją mógł tak jak wspominałaś na ten wieżowiec i zrobił jakąś kolację przy świecach tylko dla nich, może jakiś napis nie wiem.. Ale kwestia zaręczyn też wchodzi w grę, ale tak średnio.. ; )
    Jeśli mogłabym Cię prosić o polecenia mojego bloga w następnym rozdziale byłabym Ci ogromnie wdzięczna! ;>

    __________

    [Sorry za spam]
    16 -letnia Olivia wraz z rodzicami przeprowadza się do Londynu. Zabiera również swoją najlepszą przyjaciółkę - Jennifer, którą traktuje jak siostrę. Główna bohaterka ma problemy ze swoimi rodzicami, którzy nie zwracają na nią, ani na jej siostrę uwagi i ma za to ogromny żal do nich. Kilka dni po przeprowadzce dziewczyny postanawiają wyruszyć na zakupy. Tam zauważają plakat o tematyce spełniania swoich marzeń wokalnych. Jennifer próbuję namówić przyjaciółkę, jednak jej się to nie udaje. Pod jej nieobecność sama ją zgłasza. Jakby tego było mało Olivia straciła swojego najlepszego przyjaciela - Toma, który wyjechał i niestety nie wrócił. Dziewczyna tęskni za nim i nadal ma nadzieję, że go kiedyś zobaczy i z nim porozmawia.. W życiu brunetki pojawia się również Zayn - jeden z członków popularnego zespołu One Direction. Jak rozwinie się ich znajomość ? Połączy ich uczucie czy może nienawiść ? Czy Olivia spotka swojego przyjaciela ? Jak poradzi sobie z rodzicami ? Tego wszystkiego dowiecie się czytając 'Only you can make ma happy ♥' - Zapraszam do zapoznawania się z historią.
    Link : http://onlyyoucanmakemehappyonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. No i długo czekać nie musiałam, ale urwałaś w takim momencie że.. tak myśle co mógł dla niej przygotować.. hmm
    Rozdział świetny i czekam na następny :) @Annie_1433

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział i czekam na następny ;)
    myślę o Paryżu ale nie wiem

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny czekamy na następny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie moge sie doczekac nowego rozdzialu c:

    OdpowiedzUsuń