Heeej! :D Na początku chciałabym wam powiedzieć WIEEEEEEEEEEELKIE DZIĘKI za ilość komentarzy pod poprzednim rozdziałem :D Na prawdę jestem bardzo, ale to bardzo pozytywnie zaskoczona :D Dziękuję ;*
A teraz powiem wam tak dla odmiany, że.. podoba mi się ten rozdział haha :D Piszcie co myślicie na temat rozdziału i na temat nowego wyglądu bloga ;)
czytasz=komentujesz
A teraz powiem wam tak dla odmiany, że.. podoba mi się ten rozdział haha :D Piszcie co myślicie na temat rozdziału i na temat nowego wyglądu bloga ;)
czytasz=komentujesz
Wróciłam do domu po pracy.
Wspominałam już, że pracuję w Starbucksie? Fakt faktem od
niedawna, ale lubiłam tą pracę. Zawsze było coś do zrobienia, po
za tym miałam kontakt z ludźmi. Zjawiały się tam różne
osobowości. Często były to młode dziewczyny, które kupowały
kawę tylko dla kubka z zielonym logo. Moim zadaniem była tylko
realizacja zamówień i wypowiedzenie milion razy dziennie
“Zapraszamy ponownie, miłego dnia“. Czasami ludzie opowiadali
nużące opowieści o swoim życiu. Mimo wszystko lubiłam ich
słuchać.
Po przekroczeniu progu domu zdałam
sobie sprawę z tego, że jest jakoś dziwnie cicho. Zayn miał
wrócić dziś do domu szybciej, jednak, jak się domyśliłam,
jeszcze go nie było.
Ruszyłam wolnym krokiem na górę do
sypialni po drodze zrzucając trampki z moich stop z zamiarem
przebrania się w coś luźniejszego. Byłam bardzo zaskoczona, kiedy
weszłam do sypialni.
Na łóżku leżała prześliczna
jasnoróżowa sukienka a obok niej spoczywały czarne sandałki na
wysokim obcasie. Kiedy podeszłam bliżej zorientowałam się, że na
sukience leży mała karteczka na której spostrzegłam znajome pismo
Zayna.
To na wieczór, przygotowałem małą
niespodziankę. Mam nadzieje, że ci się spodoba. Jestem pewien, że
będziesz w niej wyglądała idealnie. Wrócę wieczorem, bądź
gotowa o 20. Kocham, Zayn xx
Cały czas
trzymając w ręku mały skrawek papieru, położyłam się na łóżku,
przymknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech. Byłam bardzo
ciekawa, co ten wariat kombinował. Wiedziałam, że po nim można
spodziewać się dosłownie wszystkiego.
Powoli wstałam i
spojrzałam na ubrania leżące na pościeli. Nie powiem-miał
chłopak gust. Idealnie wiedział, co mi się podoba.
Postanowiłam wziąć
prysznic, żeby odświeżyć się po całym dniu pracy i przygotować
się na wieczór. Zdjęłam z siebie wszystkie ubrania i weszłam pod
prysznic puszczając ciepłą wodę. Czułam jak stróżki wody
spływają po moim ciele sprawiając mi tym wielka przyjemność.
Umyłam moje długie włosy szamponem o zapachu brzoskwini. Zayn
ostatnio stwierdził, że uwielbia ten zapach.
Biorąc prysznic
cały czas myślałam o brunecie, który skradł moje serce. Był
najważniejszą osoba w całym moim życiu. Nie chciałam go stracić.
Nie przeżyłabym bez niego nawet minuty a co dopiero całego życia.
Po około piętnastu
minutach zakręciłam wodę i wyszłam spod prysznica. Moje wilgotne
jeszcze ciało owinęłam puszystym ręcznikiem, a w drugi zawinęłam
mokre włosy. Na toaletce w łazience postawiłam wszystkie potrzebne
do zrobienia się na bóstwo rzeczy. Najpierw zdjęłam ręcznik z
włosów, dokładnie je rozczesałam i wysuszyłam suszarką. Potem
osuszyłam swoje ciało i założyłam wcześniej wybrany przez
siebie komplet bielizny.
Przeszłam do
pokoju wzięłam z łózka sukienkę. Powoli założyłam ją na
siebie. Miałam mały problem z zamkiem z tylu, ale szybko poradziłam
sobie z nim. Potem na nogi założyłam wybrane przez Zayna dla mnie
obuwie. Stanęłam przed lustrem i przyjrzałam się sobie. Z
satysfakcją stwierdziłam, że wyglądam.. ładnie. Sukienka była
do kolan. Miała krótkie rękawki i niezbyt duży dekolt.
Po stroju, który
wybrał dla mnie mój chłopak stwierdziłam, że to, co dla mnie
przygotował, musi być naprawdę wyjątkowe. Ciągle mnie czymś
zadziwiał.
Spojrzałam na
zegar wiszący na ścianie. Została mi jeszcze niecała godzina.
~*~
Dzwonek do drzwi
zadzwonił za pięć ósma. Akurat spryskiwałam włosy, ułożone w
delikatne fale, odrobina lakieru, żeby się nie rozsypały. To nie
mógł być Zayn. On nigdy nie ozywał dzwonka. W końcu to był też
jego dom.
Zeszłam po
schodach na dół, przeszłam przez korytarz i otworzyłam drzwi
frontowe. Na zewnątrz nie było nikogo. Tak mi się przynajmniej
wydawało. Jednak kiedy spojrzałam w dół otworzyłam usta ze
zdziwienia. Przede mną stał olbrzymi kosz z wieeelkim bukietem
czerwonych róż. Takich, jakie lubiłam najbardziej. Pośród
kwiatów dostrzegłam małą karteczkę.
Wyjdź przed dom, kochanie xx
Zrobiłam tak, jak
nakazał mi ten krotki liścik. Niepewnym krokiem wyminęłam kosz z
kwiatami i zrobiłam kilka kroków na przód. Wtedy poczułam jak
ktoś łapie mnie w talii. Tak się przestraszyłam, że zaczęłam
krzyczeć.
-Ciiiiii-usłyszałam
znajomy głos.-Nie krzycz, bo sąsiedzi nie będą zbyt zachwyceni.
-Zayn, to ty
!-Wtuliłam się w chłopaka obejmując go w talii. Moje serce nadal
bilo jak oszalałe.
-Tak, ja-usłyszałam
jego słodki śmiech.-A kogo się spodziewałaś?
-Nie, ja.. po
prostu.. się przestraszyłam bo tak się zakradłeś i w ogóle i..
nie rób mi tego więcej! Przez ciebie mogłam na zawal
umrzeć!-Odsunęłam się od niego i uderzyłam go z otwartej dłoni
w klatkę piersiowa (miałam nadzieję, że nie zrobiłam tego zbyt
mocno).
Dopiero teraz
przyjrzałam się temu, w co był ubrany. Miał na sobie czarne
spodnie od garnituru, białą koszulę i czarny krawat. Coraz
bardziej nie wiedziałam co mam myśleć na temat tego, co miał w
planach, a o czym ja nie miałam zielonego pojęcia.
-Przepraszam,
słońce, nie chciałem cię przestraszyć.-Pocałował mnie w czoło.
Cała moja złość ulotniła się w jednym momencie. Chciałam już
zobaczyć tą niespodziankę.
Zayn wstawił do
salonu kosz z kwiatami, który od niego dostałam i zamknął drzwi
frontowe. Nie wzięłam nic do okrycia. Mieliśmy środek lata, było
wystarczająco ciepło.
Chłopak wziął
mnie za rękę i poprowadził kawałek dalej. Szliśmy krótką
chwilę chodnikiem wzdłuż ulicy aż zatrzymałam się jak wryta.
-Co do..
-Zapraszam.-Zayn
uśmiechnął się od ucha do ucha otwierając przede mną drzwi do
ogromnej, czarnej limuzyny. Byłam w stanie dostrzec ją jedynie
dzięki ulicznym latarniom, które rozpraszały mrok wokół nas.
Spojrzałam na
Zayna trochę niepewnie, jednak on zachęcił mnie do wejścia do
środka gestem reki.
Kiedy obydwoje
osiedliśmy w środku na obitymi ciemną tapicerką siedzeniami. Zayn
zamknął drzwi i dal kierowcy sygnał ręką. Nie mówiłam nic, bo
nie ufałam mojemu głosowi. Nie wiem z jakiego powodu byłam lekko..
zestresowana. Moja ciekawość rosła z każdą sekundą.
Chłopak przytulił
mnie do siebie a ja ułożyłam głowę na jego ramieniu.
-Dziwie się, że
jeszcze nie spytałaś, dokąd cię zabieram.
-Właściwie
chciałabym spytać, ale wiem, że i tak mi nie powiesz, wiec
podaruje sobie.-Zayn zaśmiał się cicho słysząc moją odpowiedź.
Odgarnął kosmyk włosów z mojej twarzy i założył go za ucho,
dotykając przy tym lekko mojego policzka.
-Wiedziałem, że
będzie pasować idealnie.-Powiedział cichym, w moim mniemaniu
bardzo podniecającym głosem chyba bardziej do siebie niż do mnie.
Domyśliłam się, że miał na myśli moją sukienkę.
Jechaliśmy maksimum piętnaście
minut. Kiedy auto się zatrzymało, Zayn wysiadł pierwszy, a potem
pomógł wysiąść mi podając mi swoja dłoń. Po opuszczeniu
pojazdu rozejrzałam się dookoła mając nadzieję, że w końcu
dostane odpowiedz na pytanie dręczące mnie od kiedy tylko wróciłam
z pracy. Spojrzałam na Zayna lekko zdezorientowanym wzrokiem, kiedy
zorientowałam się, gdzie jesteśmy. Byliśmy na lotnisku.
Chłopak zaśmiał się widząc moja
minę i po raz kolejny tego wieczoru wziął mnie za rękę prowadząc
w obranym przez siebie kierunku. Nie pytałam o nic, tylko posłusznie
dreptałam za nim.
Zauważyłam, że jakieś kilkadziesiąt
metrów przed nami stoi uruchomiony helikopter. Robił bardzo dużo
hałasu i olbrzymi wiatr. Zorientowałam się, że to on jest naszym
celem, co wywołało u mnie nagły skok adrenaliny. Prawda była
taka, że nigdy nie leciałam ani samolotem ani helikopterem tym
bardziej. Ścisnęłam mocniej rękę bruneta mając nadzieję, że
to doda mi odrobinę odwagi.
-Hej, chyba się nie boisz, co?-Spytał
trochę zaniepokojonym głosem Zayn. Pokręciłam głową na nie.
-Nie, po prostu wiesz.. ja nigdy nie
latałam ani samolotem ani niczym samolotopodobnym.-Wyjaśniłam.
-Nie będzie tak źle,
obiecuje.-Powiedział chłopak kreśląc kciukiem małe kółka na
wierzchu mojej dłoni próbując w ten sposób dodać mi odrobinę
otuchy.
Kiedy pilot otworzył nam drzwi, Zayn
pomógł mi wejść do maszyny podsadzając mnie. On sam nie miał
żadnych trudności z wejściem do środka. Brunet usiadł obok mnie
i znowu przytulił mnie do siebie.
Drzwi zatrzasnęły się za nami, a
pilot usiadł za sterami helikoptera. Chwilę później maszyna
uniosła się w górę.
Lecieliśmy niecałą godzinę. Ja
nadal nie uzyskałam odpowiedzi na tak bardzo nurtujące mnie
pytanie:dokąd on mnie zabierał? Nie dostałam nawet małej
podpowiedzi.
Zayn przytulając mnie do siebie
pochylał głowę tak, żeby jego usta znalazły się na wysokości
mojego ucha. Cały czas szeptał mi jak bardzo mnie kocha i ile dla
niego znaczę. Jego słowa były dla mnie najważniejsze na świecie.
Czułam, że mówił to, co czuł naprawdę, że mówił wszystko to,
co miał w sercu. On był dla mnie najważniejszy na świecie.
Kiedy wylądowaliśmy i wysiedliśmy z
helikoptera zorientowałam się, że jesteśmy na jakimś wysokim
budynku, prawdopodobnie wieżowcu. Miasto w którym aktualnie byliśmy
mimo późnej pory tętniło życiem. Ciemność nocy rozświetlały
uliczne latarnie, światła samochodów oraz palące się w budynkach
światła.
-Gdzie my jesteśmy?-Spytałam
zaciekawionym głosem.
-Spójrz tam.-Poinstruował mnie
chłopak odwracając mnie w druga stronę. Nie mogłam uwierzyć w
to, co widzę, kiedy spojrzałam w kierunku wskazanym przez Zayna.
Odruchowo zasłoniłam usta dłonią.
-Zayn, to jest..
----
Jak myślicie, gdzie on ją zabrał? ;>
----
Jak myślicie, gdzie on ją zabrał? ;>
zajebisty rozdział :DD
OdpowiedzUsuńnawet sie nie domyślam gdzie on ją zabrał
czekam na nexta :DDD
cudowneee
OdpowiedzUsuńkuurrr !! w takim momencie , jak mogłaś ;( nie przeżyje.... xd
OdpowiedzUsuńŚwietny <33 @HUG_MEHORAN <33
Wooooooooow ten rozdział jest NIESAMOWITY <3
OdpowiedzUsuńjuz się nie mogę doczekaać nastepnego rozdziału
I nie mam pojecia gdzie ja zabrał xd <3
Hej;] bardziej do gustu przypadl mi ten wcześniejszy szablon ale nie bede narzekać..Szkoda że w takim momencie to skonczyla..teraz bede sie zastanawiac co zrobil dla niej..nw czemu ale mam dziwne przeczucia ze che sie jej oswiadczyc..moja wybujala fantazja;p Mogłabyś zrobić kolejny rozdzial z perspektywy Zayna?? Bylo by cudownie;p pozdrawiam i czekam na c.d. ;d Xx
OdpowiedzUsuńFakt, mnie również bardziej podobał się wcześniejszy szablon, ale jeśli Ty jesteś zadowolona to okej. Rozdział jest dobry. Zabrać ją mógł tak jak wspominałaś na ten wieżowiec i zrobił jakąś kolację przy świecach tylko dla nich, może jakiś napis nie wiem.. Ale kwestia zaręczyn też wchodzi w grę, ale tak średnio.. ; )
OdpowiedzUsuńJeśli mogłabym Cię prosić o polecenia mojego bloga w następnym rozdziale byłabym Ci ogromnie wdzięczna! ;>
__________
[Sorry za spam]
16 -letnia Olivia wraz z rodzicami przeprowadza się do Londynu. Zabiera również swoją najlepszą przyjaciółkę - Jennifer, którą traktuje jak siostrę. Główna bohaterka ma problemy ze swoimi rodzicami, którzy nie zwracają na nią, ani na jej siostrę uwagi i ma za to ogromny żal do nich. Kilka dni po przeprowadzce dziewczyny postanawiają wyruszyć na zakupy. Tam zauważają plakat o tematyce spełniania swoich marzeń wokalnych. Jennifer próbuję namówić przyjaciółkę, jednak jej się to nie udaje. Pod jej nieobecność sama ją zgłasza. Jakby tego było mało Olivia straciła swojego najlepszego przyjaciela - Toma, który wyjechał i niestety nie wrócił. Dziewczyna tęskni za nim i nadal ma nadzieję, że go kiedyś zobaczy i z nim porozmawia.. W życiu brunetki pojawia się również Zayn - jeden z członków popularnego zespołu One Direction. Jak rozwinie się ich znajomość ? Połączy ich uczucie czy może nienawiść ? Czy Olivia spotka swojego przyjaciela ? Jak poradzi sobie z rodzicami ? Tego wszystkiego dowiecie się czytając 'Only you can make ma happy ♥' - Zapraszam do zapoznawania się z historią.
Link : http://onlyyoucanmakemehappyonedirection.blogspot.com/
No i długo czekać nie musiałam, ale urwałaś w takim momencie że.. tak myśle co mógł dla niej przygotować.. hmm
OdpowiedzUsuńRozdział świetny i czekam na następny :) @Annie_1433
świetny rozdział i czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńmyślę o Paryżu ale nie wiem
świetny czekamy na następny! ;)
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekac nowego rozdzialu c:
OdpowiedzUsuń