Pierwsze co chcę powiedzieć to to, że przepraszam że taki krótki. Na prawdę przepraszam i przepraszam za to, że następny też najprawdopodobniej taki będzie.. A z tych miłych rzeczy to dziękuję za komentarze i liczę na więcej :D Mwah, I love u all xx
czytasz=komentujesz
Weszliśmy do dobrze oświetlonej sali
szpitalnej. Czuć było specyficzny dla wszystkich szpitali zapach.
Szczerze go nienawidziłam. Nie kojarzył mi się zbyt dobrze.
Wszyscy już tam byli. Ja jednak nie zwracałam na nikogo uwagi. Dla
mnie najważniejszy był on. Leżał nieprzytomny na łóżku. Jego
włosy były trochę rozczochrane, usta lekko rozchylone a jego
klatka unosiła się powolnym rytmem. Nadal oddychał. Rozpłakałam
się na dobre i podeszłam do niego siadając na krzesełku obok.
-Co się stało?-Spytałam patrząc
mokrymi od łez oczami na Zayna. Drżącą dłonią dotknęłam jego
policzka.
-Miał wypadek samochodowy.
Podejrzewamy,że mógł być umówiony z Jonniem.-Powiedział smutnym
głosem Niall podając mi małą karteczkę z byle jak napisanym na
niej adresem.
Dotknęłam ręki bruneta i lekko ją
ścisnęłam.
-Jesteś głupi, wiesz?-Powiedziałam
do niego, mimo tego,że on i tak nie mógł tego usłyszeć.-Zabiję
cię, jeśli cię stracę, Zayn..
-Najgorsze jest to,że..-Zaczął
Harry, po czym Liam zgromił go wzrokiem. Oni nie chcieli mi o czymś
powiedzieć, tylko nie wiedziałam o czym. Właściwie nie wiem, czy
chciałam to wiedzieć. Po reakcji Liama domyślałam się,że to
może być coś strasznego. Mimo to spytałam. Wolałam znać nawet
najgorszą prawdę.
-Co jest najgorsze?-Spytałam srogim
tonem.-Co się dzieje? Przecież on się z tego wybudzi, tak?
-No właśnie chodzi o to,że lekarze
mówią,że to właściwie nie możliwe,żeby się
wybudził.-Wyszeptał Louis.-Te wszystkie obrażenia są dosyć
poważne i on..
Z moich oczu zaczęło płynąć
jeszcze więcej łez niż dotychczas. To nie mogła być prawda, on
na pewno się obudzi i będziemy ze sobą szczęśliwi już do końca.
-Tak mi przykro, kochanie..-Szepnęła
Danielle, która również miała łzy w oczach. Nie mogłam sobie
jakoś tego wyobrazić. Że jego nie będzie,że znowu zostanę
sama.. Rozpłakałam się jeszcze bardziej (to było w ogóle możliwe?) I przytuliłam się do blondyna stojącego obok mnie wypłakując oczy w jego koszulkę. Chyba nie miał nic przeciwko.
-Nie płacz, mała, wszystko będzie dobrze.-Powiedział Niall głaszcząc mnie po głowie. "Nic już nigdy nie będzie dobrze, jeśli on się nie obudzi" pomyślałam w ogóle nie przejmując się tym, że wraz z moimi łzami spływa mój makijaż plamiąc koszulkę Horana. Dla mnie nie liczyło się już nic oprócz nieprzytomnego chłopaka leżącego na łóżku.
-Nie płacz, mała, wszystko będzie dobrze.-Powiedział Niall głaszcząc mnie po głowie. "Nic już nigdy nie będzie dobrze, jeśli on się nie obudzi" pomyślałam w ogóle nie przejmując się tym, że wraz z moimi łzami spływa mój makijaż plamiąc koszulkę Horana. Dla mnie nie liczyło się już nic oprócz nieprzytomnego chłopaka leżącego na łóżku.
-Lily..-usłyszeliśmy nagle słaby
głos. Głos, który tak kochałam..Podniosłam wzrok i spojrzałam
na niego. Na mężczyznę mojego życia. Patrzyłam w jego oczy
zdając sobie sprawę z tego, że być może widziałam je po raz
ostatni. -Proszę cię, uśmiechnij się, kochanie.-Powiedział
ściskając delikatnie moją rękę.-Dla mnie, ostatni raz.
Proszę..-Uśmiechnęłam się lekko przez łzy. Nie byłam w stanie
nawet wydusić z siebie słowa.-I właśnie taką chcę cię
zapamiętać. Uśmiechniętą, radosną-mówił cały czas a jego
głos powoli słabł.-Poradzisz sobie beze mnie, skarbie.
-Nie poradzę sobie, Zayn.-Powiedziałam
szlochając.-Proszę, nie odchodź,zostań ze mną, proszę..
-Poradzisz sobie. Obiecaj. Obiecaj,że
ułożysz sobie życie z kimś innym. Obiecaj.-Kiwnęłam głową na
tak, chociaż przyszło mi to z trudem. Trudno było mi obiecać mu
to wszystko. Ale musiałam.-Kocham cię, Lil. Nigdy o tym nie
zapominaj.-To były jego ostatnie słowa. Nigdy więcej nie
usłyszałam jego głosu.
Kilka dni później odbył się
pogrzeb. Tylko najbliżsi. Nikt więcej. Kiedy widziałam, jak
spuszczają jego ciało w trumnie do wykopanego dołu.. Harry musiał
mnie powstrzymać,żebym się nie rzuciła za nim. Rozpłakałam się
wtulona w chłopaka, który nawet nie próbował mnie uspokajać.
Wiedziałam,że on też płakał. Wszyscy płakali.
to już koniec ? :O ...
OdpowiedzUsuńNie, to nie koniec ;)
UsuńZe co ? Zayn zmarł ? on nie moze umrzec .. powiedz ze to byl tylko jej sen ... Jezu ja rycze powaznie .. <3 To jest genialne ale nie chce zeby Zayn umarł ..
UsuńCzyli będziesz kontynuować tego bloga ? Dalej będzie on z Zaynem czy z kimś innym ?
UsuńTo nie jest ostatni rozdział tego opowiadania, jeszcze trochę ich będzie :) Dowiecie się wszystkiego w swoim czasie, nie martwcie się, tylko śledźcie dalsze losy bohaterów! :)
UsuńRozdział zajebisty, jak zawszę :** Jest tu smutno i dramatycznie, naprawdę. Zayn musiał umrzeć, co ? Chociaż mam pewna teorie, że on wcale nie umarł. Bo to może tylko sen, albo jakieś wyobrażenia Lily, ale któż wie. Tylko ty <3 No bo to się tak skończyć nie może. Nie może prawda ? Z niecierpliwością i utęsknieniem czekam na następny :**
OdpowiedzUsuńNie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie !Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie !Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie !Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie ! Nie !
OdpowiedzUsuńDlaczego ?
No dlaczego do cholery ?!
Weź szybko dodaj następny bo podejrzewam, że to sen to tylko porąbany sen ... No proszę Cię no ! Kobieto !
Ahhh ... To jest straszne !
Ale to jest TYLKO SEN prawda ?
No powiedz, ze prawda no !
Taki tam głupi sen !!
A teraz do następnego :>
I jestem na Ciebie zła ...
No bez żadnego wyjaśnienia ? o.O
No weź ...
Nieeeeeeeeee !!!
OdpowiedzUsuńCo ty zrobiłas ???? Mam nadzieję że to tylko SEN z którego lily się wybudzi i wszystko bedzie po staremu :DDDMam nadzieję że dodasz nastepny rozdział :DDDd
OdpowiedzUsuń