sobota, 5 stycznia 2013

5. Then there was only darkness.

 Heej. Mamy nowy rozdział. Znowu nie jest zbyt długi no ale myślę, że będziecie chociaż w miarę zadowoleni. A przynajmniej taką mam nadzieję ;) Miłego czytania . x
czytasz=komentujesz



 Minął już prawie miesiąc. Sądzę, że lepiej ze mną. Cholera, kogo ja próbuje oszukać? Tak. Moich najlepszych przyjaciół.

Próbowałem sprawiać wrażenie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale chyba nie wychodziło mi to zbyt dobrze. Ewidentnie mi nie wierzyli. Z resztą trudno się dziwić. Byłem marnym kłamcą. Nie wiedziałem, co mam tak na prawdę zrobić, żeby poczuć się lepiej. Oni wszyscy próbowali ze mną rozmawiać, ale ja tego nie chciałem. Bylem debilem bo sadziłem, że najlepszym lekarstwem na to wszystko będzie zamkniecie się w sobie. Właściwie osobą z którą rozmawiałem najwięcej była Lily. Moja kochana Lily. Jej głos w jakiś sposób uspokajał, dawał ukojenie. Swoją drogą dziwiłem się, że ma ochotę tracić na mnie czas. Po tym co jej zrobiłem.. nie wiem,jakim cudem mi wybaczyła. Z drugiej strony byłem jej bardzo wdzięczny. Ogłupiałbym, gdyby nie ona. Ale wtedy tego nie dostrzegałem. Działo się ze mną coś dziwnego. Z jednej strony bardzo chciałem zbliżyć się do Lily,a mimo to traktowałem ją dosyć ozięble, chociaż wiedziałem,że powinno być zupełnie odwrotnie. Co było ze mną nie tak? Bardzo dużo myslałem o tym,co wtedy się stało. Chociaż i bez tego męczyły mnie cholerne wyrzuty sumienia. Nadal nie rozumiałem, co sprawiło,że zrobiłem coś takiego osobie, która tak wiele dla mnie poświeciła, która martwiła się o mnie jak nikt inny. 

Drzwi do mojego pokoju otworzyły się i stanęła w nich Lily swoim głosem przerywając moje przemyślenia.

-Zayn, wychodzę na dwadzieścia minut do sklepu, muszę kupić coś na obiad, mamy pustą lodówkę.

Kiwnąłem tylko głową na znak, że ją rozumiem. Siniak spod jej oka zniknął prawie całkowicie. Zawsze przykrywała go odrobiną pudru i nie było prawie nic widać.

Chwile później usłyszałem odgłos zamykanych drzwi frontowych. Wtedy poszedłem do łazienki, oparłem się rękoma o umywalkę i zrobiłem coś, czego nie robiłem przez bardzo długi czas. Spojrzałem w lustro.

W ciągu kilku tygodni zrobił się ze mnie wrak człowieka. Zapadnięte policzki, podkrążone oczy, nieuczesane włosy. Oczy były jakby.. mniej brązowe, straciły swój dawny odcień. Wyglądałem strasznie. 

Odkręciłem kran i przemyłem twarz zimną wodą. Zdałem sobie sprawę z tego, jak bardzo się zmieniłem. Z uwielbianego przez miliony ludzi Zayna Malika w kogoś, kogo sam nie poznawałem. 

Wtedy otworzyłem szafkę po mojej prawej stronie i wyciągnąłem z niej żyletkę. Właściwie nie wiem, co mnie podkusiło. Dawny Zayn w życiu nie zdecydowałby się na coś takiego. 

Pamiętam, że kiedyś czytałem, że to przynosi ludziom ulgę, a to było to, co było mi w tamtym momencie najbardziej potrzebne. Przyłożyłem żyletkę do reki i zrobiłem pojedynczą ranę. W pierwszym momencie poczułem taki ból, jakiego nie czułem nigdy. Potem jednak to uczucie się zmieniło. Poczułem swego rodzaju ulgę. Zrobiłem jeszcze jedno nacięcie. I kolejne. I jeszcze jedno. Potem wziąłem żyletkę do drugiej reki i zrobiłem to samo. Jednak w pewnym momencie trochę zadrżała mi ręka. 

-Fuck-zakląłem pod nosem kiedy z mojego przedramienia zaczęło wypływać zdecydowanie zbyt dużo krwi. Przed oczami miałem ciemne mroczki. Poczułem się słabo. Osunąłem się po ścianie na podłogę. Potem była już tylko ciemność.

8 komentarzy:

  1. Ohoho no to się Zayn załatwił ... Mam nadzieję, że nic mu się poważnego nie stanie . :( Ciekawy rozdział . Czekam na dalszy ciąg . :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śWIETNE :D Daaleej chcee <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie poznaję Zayna. Blog jest świetny. Zapraszam do mniehttp://toloveoveragain.blogspot.com/2013/01/rozdzia-piaty.html#comment-form :) ♥x

    OdpowiedzUsuń
  4. o Jezu, Zayn, co ty narobiłeś?! proszę, niech mu sie nic nie stanie!
    świetny rozdział, czekam na next. ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Boze Zayn cos ty narobil? Blagam niech mu sie nie stanie nic groznego...
    A tak rozdzial wyszedl fajny. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział !!!! *_*
    Czekam na następny ! xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Malik, puknij się. Haha, sorry, ale fragment ''W ciągu kilku tygodni zrobił się ze mnie wrak człowieka. Zapadnięte policzki, podkrążone oczy, nieuczesane włosy. Oczy były jakby.. mniej brązowe, straciły swój dawny odcień. Wyglądałem strasznie. " mnie rozwalił. Takie typowe dla Zayna, ''Wyglądałem strasznie". Hahahah :D. Wiem, że nie o to chodziło, ale bardzo lubię te wyolbrzymione cechy chłopców i wszędzie je widzę :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj Zayn, Zayn. Oby wyszedł z tego cało.. Zapraszam do mnie our-madnesslove.blogspot.com mam nadzieję ze przeczytasz i skomentujesz ;)

    OdpowiedzUsuń