Heej. Mamy nowy rozdział. Znowu nie jest zbyt długi no ale myślę, że będziecie chociaż w miarę zadowoleni. A przynajmniej taką mam nadzieję ;) Miłego czytania . x
czytasz=komentujesz
Minął już prawie
miesiąc. Sądzę, że lepiej ze mną. Cholera, kogo ja próbuje
oszukać? Tak. Moich najlepszych przyjaciół.
Próbowałem sprawiać
wrażenie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale chyba
nie wychodziło mi to zbyt dobrze. Ewidentnie mi nie wierzyli. Z
resztą trudno się dziwić. Byłem marnym kłamcą. Nie wiedziałem,
co mam tak na prawdę zrobić, żeby poczuć się lepiej. Oni wszyscy
próbowali ze mną rozmawiać, ale ja tego nie chciałem. Bylem
debilem bo sadziłem, że najlepszym lekarstwem na to wszystko będzie
zamkniecie się w sobie. Właściwie osobą z którą rozmawiałem
najwięcej była Lily. Moja kochana Lily. Jej głos w jakiś sposób
uspokajał, dawał ukojenie. Swoją drogą dziwiłem się, że ma
ochotę tracić na mnie czas. Po tym co jej zrobiłem.. nie
wiem,jakim cudem mi wybaczyła. Z drugiej strony byłem jej bardzo
wdzięczny. Ogłupiałbym, gdyby nie ona. Ale wtedy tego nie
dostrzegałem. Działo się ze mną coś dziwnego. Z jednej strony
bardzo chciałem zbliżyć się do Lily,a mimo to traktowałem ją
dosyć ozięble, chociaż wiedziałem,że powinno być zupełnie
odwrotnie. Co było ze mną nie tak? Bardzo dużo myslałem o tym,co
wtedy się stało. Chociaż i bez tego męczyły mnie cholerne
wyrzuty sumienia. Nadal nie rozumiałem, co sprawiło,że zrobiłem
coś takiego osobie, która tak wiele dla mnie poświeciła, która
martwiła się o mnie jak nikt inny.
Drzwi do mojego pokoju
otworzyły się i stanęła w nich Lily swoim głosem przerywając
moje przemyślenia.
-Zayn, wychodzę na
dwadzieścia minut do sklepu, muszę kupić coś na obiad, mamy pustą
lodówkę.
Kiwnąłem tylko głową
na znak, że ją rozumiem. Siniak spod jej oka zniknął prawie
całkowicie. Zawsze przykrywała go odrobiną pudru i nie było
prawie nic widać.
Chwile później
usłyszałem odgłos zamykanych drzwi frontowych. Wtedy poszedłem do
łazienki, oparłem się rękoma o umywalkę i zrobiłem coś, czego
nie robiłem przez bardzo długi czas. Spojrzałem w lustro.
W ciągu kilku tygodni
zrobił się ze mnie wrak człowieka. Zapadnięte policzki,
podkrążone oczy, nieuczesane włosy. Oczy były jakby.. mniej
brązowe, straciły swój dawny odcień. Wyglądałem strasznie.
Odkręciłem kran i
przemyłem twarz zimną wodą. Zdałem sobie sprawę z tego, jak
bardzo się zmieniłem. Z uwielbianego przez miliony ludzi Zayna
Malika w kogoś, kogo sam nie poznawałem.
Wtedy otworzyłem szafkę
po mojej prawej stronie i wyciągnąłem z niej żyletkę. Właściwie
nie wiem, co mnie podkusiło. Dawny Zayn w życiu nie zdecydowałby
się na coś takiego.
Pamiętam, że kiedyś
czytałem, że to przynosi ludziom ulgę, a to było to, co było mi
w tamtym momencie najbardziej potrzebne. Przyłożyłem żyletkę do
reki i zrobiłem pojedynczą ranę. W pierwszym momencie poczułem
taki ból, jakiego nie czułem nigdy. Potem jednak to uczucie się
zmieniło. Poczułem swego rodzaju ulgę. Zrobiłem jeszcze jedno
nacięcie. I kolejne. I jeszcze jedno. Potem wziąłem żyletkę do
drugiej reki i zrobiłem to samo. Jednak w pewnym momencie trochę
zadrżała mi ręka.
-Fuck-zakląłem pod nosem
kiedy z mojego przedramienia zaczęło wypływać zdecydowanie zbyt
dużo krwi. Przed oczami miałem ciemne mroczki. Poczułem się
słabo. Osunąłem się po ścianie na podłogę. Potem była już
tylko ciemność.
Ohoho no to się Zayn załatwił ... Mam nadzieję, że nic mu się poważnego nie stanie . :( Ciekawy rozdział . Czekam na dalszy ciąg . :)
OdpowiedzUsuńśWIETNE :D Daaleej chcee <3
OdpowiedzUsuńNie poznaję Zayna. Blog jest świetny. Zapraszam do mniehttp://toloveoveragain.blogspot.com/2013/01/rozdzia-piaty.html#comment-form :) ♥x
OdpowiedzUsuńo Jezu, Zayn, co ty narobiłeś?! proszę, niech mu sie nic nie stanie!
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, czekam na next. ; )
Boze Zayn cos ty narobil? Blagam niech mu sie nie stanie nic groznego...
OdpowiedzUsuńA tak rozdzial wyszedl fajny. Czekam na kolejny :)
Świetny rozdział !!!! *_*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ! xD
Malik, puknij się. Haha, sorry, ale fragment ''W ciągu kilku tygodni zrobił się ze mnie wrak człowieka. Zapadnięte policzki, podkrążone oczy, nieuczesane włosy. Oczy były jakby.. mniej brązowe, straciły swój dawny odcień. Wyglądałem strasznie. " mnie rozwalił. Takie typowe dla Zayna, ''Wyglądałem strasznie". Hahahah :D. Wiem, że nie o to chodziło, ale bardzo lubię te wyolbrzymione cechy chłopców i wszędzie je widzę :3
OdpowiedzUsuńOj Zayn, Zayn. Oby wyszedł z tego cało.. Zapraszam do mnie our-madnesslove.blogspot.com mam nadzieję ze przeczytasz i skomentujesz ;)
OdpowiedzUsuń