wtorek, 2 kwietnia 2013

19. Because I'm yours and you are mine, bayby .

 Przepraszam,że tak długo musieliście czekać, ale święta i w ogóle, sami rozumiecie. Mam nadzieję, że dzisiejszy rozdział się wam spodoba i będziecie usatysfakcjonowani ;)
czytasz=komentujesz


-Zayn?!-Krzyknęłam wchodząc po schodach na górę. Zrobiłam kolacje i wolałam zjeść ją teraz ciepłą niż potem zimną.

-W pokoju!-Usłyszałam odpowiedź i poszłam w odpowiednim kierunku. Zayn stal przy oknie odwrócony tyłem do drzwi bez koszulki i zakładał spodnie.

-Ekhem.. Zayn, zrobiłam kolacje, może chodź zjeść, co?

-Tak, jasne, zaraz zejdę.-Chłopak odwrócił się w moją stronę a mnie jak zwykle zaparło dech w piersiach na widok jego idealnie wyrzeźbionego brzucha i klatki piersiowej. Przygryzłam delikatnie wargę nie mogąc się powstrzymać od patrzenia na niego. Zayn zaśmiał się cicho widząc, jak na niego patrzyłam. Podszedł do mnie a potem chwycił moja rękę i pokierował mnie w stronę łóżka. Usiadł na jego brzegu zmuszając mnie, żebym usiadła okrakiem na jego kolanach.-Uwielbiam, kiedy tak na mnie patrzysz..-wymruczał wodząc nosem po mojej szyi.

-Nienawidzę, kiedy tak bezczelnie wykorzystujesz to, jak na mnie działasz.-Zayn zaśmiał się pod nosem.-Po za tym mieliśmy zjeść kolację.-Powiedziałam próbując wstać, jednak nic z tego. Trzymające mnie ręce Zayna były zbyt silne.

-Nie tak szybko, kochanie. Kolacja nie ucieknie..-Westchnęłam z rezygnacja, wodząc palcem po jego klatce piersiowej. Chłopak zamruczał cicho.

Na początku próbowałam się opierać, ale długo mi się to nie udało. W końcu musiałam mu ulec.

Wplotłam palce w jego kruczoczarne włosy i naparłam wargami na jego usta delikatnie rozwierając je językiem. Nie miałam pojęcia, co mną kierowało. Po prostu robiłam to, na co miałam ochotę. Dłonie Zayna błądziły w okolicach mojego tyłka a nasze usta synchronicznie ze sobą współpracowały.

Pomału przesunęłam dłonią po jego brzuchu do linii jego spodni i odpięłam guzik, a potem zamek. Czułam przez pocałunek, że chłopak się uśmiecha. Widocznie spodobało mu się to, co robiłam.
Powoli przejechałam palcem po jego czułym miejscu a potem zaczęłam masować go tam cala dłonią. Czułam rosnące w jego bokserkach wybrzuszenie. Wiedziałam, że było mu dobrze. Jego oddech przyśpieszył i stał się wyraźnie chrapliwy. Zayn zacisnął dłonie na moim tyłku a z jego ust zaczęły wydobywać się ciche pojękiwania.

-O cholera..-Wyjęczał Zayn kiedy odsunęłam się od jego ust i zaczęłam całować jego szyje dalej dając mu przyjemność ręką.-Lily..

To była dla niego odmiana. Zawsze to on dominował nade mną, a teraz to ja byłam górą. Zayn był bezbronny, nie mógł zrobić kompletnie nic.

W końcu poczułam jak jego bokserki robią się mokre a z jego ust wydobył się dosyć głośny jęk. Odsunęłam się od niego i przegarnęłam dłonią opadające na jego czoło kosmyki włosów. Zayn patrzył na mnie jakby nie do końca zdawał sobie sprawy z tego, co się przed chwila stało.

-To było.. wow.. po prostu.. niesamowite..-Chłopak ewidentnie był zafascynowany tym, co miało miejsce minute wcześniej.

-Podobało ci się?-Spytałam usatysfakcjonowana.

-Jeśli o mnie chodzi to.. możesz tak częściej.-Oblizał dolną wargę mówiąc to. Wyglądał wtedy tak..-Ale teraz-zsadził mnie ze swoich kolan i posadził obok a sam wstał.-pozwól, że wezmę prysznic, muszę coś zrobić.. z tym.-Powiedział patrząc na swoje krocze. Wyjął z komody obok czyste bokserki i ruszył w stronę łazienki. W drzwiach odwrócił się i spojrzał na mnie.-Chodź ze mną.

-Hmm?

-Chodź ze mną wziąć prysznic.-Wzięłam głęboki oddech i ruszyłam w stronę łazienki. W drzwiach wyminęłam chłopaka, po czym ściągnęłam moja koszulkę.

-Idziesz?-Spytałam wyraźnie podnieconego już drugi raz tego wieczoru chłopaka, który ruszył w moja stronę lubieżnie oblizując wargi.

~*~

Wczorajszy wieczór i całą dzisiejsza noc spedzilam u Dani razem z Eleanor. Nasi mężczyźni urządzili sobie męski wieczór. Oczywiście wcześniej ostrzegłyśmy ich-ni to ze śmiechem, ni to na poważnie-że jak dowiemy się, o obecności striptizerek albo pań z podobnej branży to będzie bardzo źle.

Weszłyśmy z dziewczynami do domu mojego i Zayna i zszokowane stanęłyśmy w progu jak wryte.

-No to pobalowali.-Skomentowała El patrząc na walające się wszędzie butelki po przeróżnym alkoholu-od piwa zaczynając na rożnych odmianach wódki kończąc.

Odłożyłam swoją torbę przy ścianie i odwiesiłyśmy nasze okrycia wierzchnie na wieszaku. Powolnym krokiem-uważając, żeby nie nadepnąć na jakakolwiek butelkę-przeszłyśmy z korytarza do salonu.

-No brawo panowie.-Powiedziała Danielle pełnym sarkastycznego podziwu głosem.

-Nie krzycz, kobieto, głowa mi pęka..-skulił się na sofie Louis chowając twarz w dłoniach. To co zobaczyłyśmy wchodząc do dużego pokoju było straszne.

Louis leżał skulony na sofie, z której poduszki-tak starannie wcześniej przeze mnie ułożone-walały się po całym pokoju. Niall i Harry leżeli praktycznie na sobie na podłodze i dalej spali. Coś czułam, że dużo czasu zajmie im potem dojście do siebie. W koncie pokoju siedział blady Liam, który chyba wyglądał najlepiej z całej czwórki. Szybko podeszła do niego Danielle odgarniając włosy z jego czoła.

-No i wszystko jasne..-powiedziała Eleanor podchodząc do stolika na którym leżała rozłożona plansza do alkochińczyka.-Czy wy naprawdę nie macie lepszych rozrywek?

-Gdzie jest Zayn?-Spytałam lekko przerażona rozglądając się po pokoju i zastanawiając się, skąd oni wytrzasnęli tyle alkoholu.

-Sprawdź na górze w łazience.-Podpowiedział mi Liam którego trochę znowu zmuliło.

Poszłam za jego radą i weszłam po schodach na górę kierując się w stronę łazienki. Liam miał racje. Zayn siedział przy sedesie z zaciśniętymi oczami i czołem przytkniętym do zimnej ściany. Miałam wrażenie, że był jeszcze bladszy niż Liam.

-Mój ty biedaku..-podeszłam szybko do bruneta i przykucnęłam przy nim. Odgarnęłam mokre włosy z jego czoła i pogłaskałam go po policzku.

-Lily..-wyszeptał chłopak znowu pochylając się nad sedesem.

-Poczekaj momencik, przyniosę ci wody.-Wstałam i już chciałam odejść, ale poczułam, jak Zayn łapie mnie za rękę.-A byłabyś tak dobra i przyniosłabyś mi tez aspirynę?-Wyrzucił z siebie chłopak słabym głosem. Pokiwałam głową na tak i wyszłam z pomieszczenia. Zeszłam na dol. W kuchni nalałam do szklanki wody i wyjęłam aspirynę z górnej szafki na prawo od zlewu. Wyjęłam z opakowania dwie tabletki i położyłam opakowanie na blacie. Wzięłam szklankę z wodą i lekarstwo do reki, po czym wyszłam z kuchni i skierowałam się jeszcze na chwile do salonu.

-Znalazłaś go?-Pokiwałam głową na tak.

-Komuś aspiryny?-Powiedziałam trochę głośniej niż zamierzałam, co poskutkowało pełnym bólu jękiem chłopaków znajdujących się w salonie.

-Nie krzycz, do cholery..-Wystękał Harry który już zdążył się obudzić.

-Danielle.-Kiwnęłam głową do dziewczyny pokazując jej na kuchnie. Wróciłam z powrotem do łazienki i podałam Zaynowi dwie białe tabletki, które szybko połknął i popił wodą z podanej przeze mnie szklanki i spojrzał na mnie z wdzięcznością.

-Skąd wyście mieli tyle alkoholu?-Spytałam z dezaprobatą gładząc go po policzku.

-Nie mam pojęcia, to chyba Harry..-wyjęczał chłopak. Było mi ich wszystkich strasznie szkoda, mimo tego, że sami sobie na to zapracowali.

-A ten alkochinczyk? Czyj to był pomysł?

-Jaki alkochinczyk?-Zayn spojrzał na mnie trochę zamroczony z mina zbitego kundla ewidentnie nie wiedząc,o co mi chodzi.

-No pięknie.. potrzebujesz jeszcze czegoś, kochanie?-Spytałam, na co Zayn pokręcił głową na nie i z powrotem przytknął czoło do zimnej ściany.

Zeszłam na dół i weszłam do salonu. Louis i Liam siedzieli na sofie z twarzami schowanymi w dłoniach, natomiast Harry i Niall siedzieli na podłodze oparci plecami o sofę pół leząc pół siedząc.
Horan opierał głowę na ramieniu loczka. Widocznie jeszcze nie dali rady całkowicie się podnieść.

-Mógłby mi któryś wyjaśnić co tu się wczoraj działo?-Spytałam siadając na stoliku na przeciwko nich.

-Żebyśmy my to jeszcze pamiętali-odburknął Louis. W tym czasie do pokoju weszły Danielle i Eleanor.

-Może miałby ktoś ochotę na śniadanie?-Spytałam

-My już się raczej będziemy zbierać-odpowiedziała starsza z nich.

-My tez już pójdziemy. Ale dzięki z propozycję.

-A wy?-Spytałam dwójkę siedząca na podłodze.

-Chętnie..-odpowiedział blondyn opierając cały czas głowę na ramieniu loczka.

Pol godziny później Harry i Niall siedzieli przy stole w kuchni. Zrobiłam im herbatę i talerz pełen kanapek. Cały czas któryś z nich krzywił się, kiedy łyżeczki, którymi mieszali swoje herbaty obijały się o ścianki szklanek.

-Wybaczcie mi chłopcy, pójdę sprawdzić co z Zaynem.-Powiedziałam i wyszłam z kuchni po raz kolejny kierując się w stronę łazienki, gdzie zostawiłam mojego chłopaka.-Jak się czujesz, skarbie?-Spytałam z troską.

-Strasznie..-wymamrotał chłopak.-Zabierzcie tego titanica z mojej głowy..-Tutaj z trudem powstrzymałam się od śmiechu.

-Zrobiłam śniadanie Harry‘emu i Niallowi, miałbyś może też ochotę?

-Jasne, zaraz postaram się zejść..

Wróciłam do kuchni, gdzie Hazza i Nialler pałaszowali kanapki. Ucieszyłam się widząc, że im smakują.

-Wiesz, Lily.. zazdroszczę tobie i Zaynowi.-Powiedział Nialler.-No bo.. jesteście ze sobą już dosyć długo, kochacie się najmocniej na świecie, nawet na odległość to widać. A my nie mamy nikogo.

-Znajdziecie sobie jeszcze kogoś, zobaczycie.-Pocieszyłam ich również siadając przy stole.

-Ja tam i tak zazdroszczę Zaynowi takiej dziewczyny. W ogóle jak on o tobie mówi.. przecież on się o tobie wyraża jakbyś była ósmym cudem świata.-Uśmiechnęłam się trochę zmieszana. Nie powiem, to było strasznie miłe, że tak o mnie mówili. Że Zayn tak o mnie mówił.

~*~

Wieczorem siedziałam sama w posprzątanym wcześniej przeze mnie salonie. Zayn poszedł się położyć zaraz po śniadaniu i spał do tej pory. Nie miałam serca go budzić. Przynajmniej się wyśpi.

-Lily..-usłyszałam głos Zayna i odwróciłam się w jego stronę.-Ile spałem?

-Prawie dwanaście godzin, kotku.

-Shit..-chłopak podszedł do sofy, na której siedziałam, usiadł na niej, po czym ułożył nogi wzdłuż niej kładąc głowę na moich nogach. Przyłożyłam dłoń do jego policzka. Zayn przytrzymał ja swoja ręką. Oddychał głęboko mając zamknięte oczy.

-Jeszcze boli?-Spytałam mając na myśli jego głowę.

-Jak cholera.. ale przynajmniej chociaż coś sobie przypomniałem.. ten alkochinczyk.. mogłem się na to nie zgadzać, nie byłoby aż tak źle.. ale wszyscy mieliśmy już trochę wypite. A potem graliśmy w butelkę. Dostałem dodatkową karę, bo nie chciałem pocałować Liama..

-Że co proszę?-Spytałam nie wierząc w to, co usłyszałam.

-Uwierz mi, że nawet po pijaku nie byłbym w stanie pocałować kogokolwiek innego niż ciebie. A już w ogóle nie faceta.-Powiedział Zayn cały czas mając zamknięte oczy.

-No proszę.. trafił mi się facet wierny nawet po sporej dawce alkoholu. Jestem szczęściarą.-Powiedziałam zadowolona. Zay zrobił z ust dzióbek wyraźnie dając mi do zrozumienia czego chce. Cmoknęłam go w usta a chłopak uśmiechnął się usatysfakcjonowany.

-Nieźle tu musiało wyglądać, co?

-Proszę cię, w życiu nie widziałam tyle alkoholu nawet na jakimkolwiek weselu. Nieźle zaszaleliście.

-To jest niesprawiedliwe. Wy na pewno tez piłyście a jakoś nic wam nie jest. Grrr...

-Tak, Zayn, piłyśmy, ale nie w takich ilościach!-Zaśmiałam się.

-Mam kaca jak stad do wieczności.. a tak w ogóle.. ty sama to wszystko posprzątałaś?

-Nie miałam za bardzo wyboru.

-Cholera.. my się bawiliśmy a ty miałaś robotę.. Nie wiem, co powiedzieć na moje usprawiedliwienie. Obiecuję, że to się nigdy więcej nie powtórzy.

-Aj tam, nie przesadzaj. Wiesz, tak się ostatnio zastanawiałam..-powiedziałam przeczesując palcami jego włosy-jak to jest, że wściekasz się na każdego, kto dotyka twoich włosów, a kiedy ja to robię to jakoś ci to nie przeszkadza.

-No bo kiedy ty to robisz to to jest przyjemne. Bo wiesz. Ja jestem twój, a tamci to wiesz..

15 komentarzy:

  1. Zajebisty rozdział :DD
    To se chłopcy pobalowali hahaha "Zabierzcie tego Titanica z mojej głowy" hahaha
    Czekam na nexta :DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha nie mogłam z tego Titanica :D Biedaczek z Zayna. Nie
    mogę doczekać się dalszych rozdziałów .

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział !! Nie złe Party Hard, no na prawdę zabawa to tam była na wysokim poziomie :D biedna Lily, musiała sama wszystko do porządku doprowadzać, wszystkim się zająć... Ja bym w takiej sytuacji taka miła nie była xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się na jej miejscu to całe 1D był wybiła

      Usuń
  4. Ale fajny rozdział :D
    Jasne, że rozumiemy ale będą częściej, taaak ? :)
    kostka22

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej...! Wiesz co..czytam twojebo bloga i to co piszesz przed rozdziałem i mam ochote ci cos zrobic....to jak piszesz że rozdział do kitu czy coś. Nie zgadzam sie z tym bo prawda jest zupelnie inna. Znalazłam tego bloga przez przypadek kilka dni temu i...to wydac ci sie może dziwne ale zdążylam przeczytac go juz 3 razy i po cztery nawet losowe rozdziały. Zakochalam się w tym blogu normalnie. Uwielbiam perspektywe Zayna bo jest to żadko spotykane.... Wiem wiem jestem dziwna ale te momenty ich"zbliżeń" są cudne tym bardziej że z jego perspektywy. Ogólnie blog jest cudny i mam nadzieje że nie skończysz go powiedzmy na 25 rozdziale tylko jakoś dużo później.... Przeprasazam że komentuje dopiero teraz ale znalazłam go jak siedziała na telefonie na internecie a mój tel jest taki ze nie moge komentować na nim a dopiero teraz jak usiadłam do kompa to przypomniałam sb że musze go zaobserwowac i skomentować. Mam nadzieje że dzisiaj albo jutro pojawi się nowy rozdział;] Pozdrawiam Xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O mój Boże, dziękuję! :3 Nawet nie wiesz, jak się przestraszyłam jak przeczytałam pierwsze zdanie haha. Dzięki za miłe słowa ;3 Będę robiła co w mojej mocy, żeby trzymać to opowiadanie przy życiu jak najdłużej :) x

      Usuń
  6. świetne, uwielbiam tego bloga i codziennie sprawdzam czy coś nowego dodałaś, a jak dodałaś uśmiecham się i zaczynam czytać ;) czekam na kolejny ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam ten Blog . To Opowiadanie i Ciebie <3
    Juz nie wiem co mam napisać bo to jest Genialne <3
    Za każdym razem jak widze nowy rozdzial ciesze się normalnie jak małe dziecko ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mega mega mega!!
    Koachaaaam to opowiadanie
    i już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyno.. czytam ten blog już 3 raz.. nie wspomne o tym która jest godzina! rozdział świetny.. :) Zayn jest tutaj taki czuły i wogóle-wymarzony chłopak <3 czekam na następny! :) @Annie_1433

    OdpowiedzUsuń
  10. Heey <33 Świetny blog , świetne rozdziałki ;D <33 możesz mnie informować o nowych ?? ; @HUG_MEHORAN , z góry dziękuje <33

    OdpowiedzUsuń